O Nas
Zarząd Stowarzyszenia:
Prezes – Andrzje Zawistowski,
Wiceprezes Maciej Kwieciński,
Wiceprezes Sławomir Homeja
Adres siedziby
Minikowo 1, 89-122 Minikowo, Polska
Forma prawna
Stowarzyszenie
Data rejestracji
25 września 2019 r.
Wielkość organizacji
NGO
„Program Tucz bez GMO” spełnia cele i wyzwania, rozwiązując zarazem problemy z jakimi muszą mierzyć się w ostatnich latach hodowcy trzody chlewnej. Z jednej strony tworzy on silny łańcuch powiązań pomiędzy producentami roślin strączkowych a hodowcami, a tych z kolei z zakładami mięsnymi. Działanie nakierowane jest na ścisłą współpracę zakładów mięsnych głównie z małymi i średnimi hodowcami. To właśnie oni w ostatnich latach mają największe problemy z utrzymaniem rentowności swoich gospodarstw. Ponadto w całej tej synergii spełnia się kolejny cel, jakim jest odbudowa pogłowia rodzimych ras trzody chlewnej i uwypuklenie faktu iż produkty z tych zwierząt są wysokojakościowe. Dotarcie z tą tezą do szerokiego grona odbiorców zwiększy zapotrzebowanie na tego typu produkty, co przełoży się z kolei na wzrost cen za tuczniki.
Z jednej strony wspierana jest działalność małych i średnich rodzinnych gospodarstw, odbudowywane jest pogłowie ras rodzimych, powstaje również ścisła synergia powiązań w łańcuchu „od pola do stołu”. Kolejnym atutem hodowli w małych gospodarstwach jest ograniczona do minimum ilość antybiotyków, co zwiększa jeszcze bardziej wartość zwierząt. Warto również zwrócić szczególną uwagę na fakt długości chowu i tuczu zwierząt z krajowych ras. To właśnie wolniejsze przyrosty masy ciała trzody chlewnej przez wiele lat był uznawany za jego wadę, dziś przy ekstensywnych hodowlach na całym świecie daje przewagę jakościową. Kolejnym, ale równie ważnym argumentem przemawiającym za słusznością działania jest sposób chowu zwierząt. W dobie proekologicznych działań chów na wolnym wybiegu, czy chów ściółkowy jest dużo bardziej przyjazny dla zwierząt od typowo masowego tuczu na rusztach. Działanie wspiera promocję Rolniczego Handlu Detalicznego, a zatem bezpośredniego handlu prosto od hodowcy, polegającego na sprzedaży mięsa i jego przetworów.
Działanie może stać się pierwszym, stałym i silnym POROZUMIENIEM ROLNIKÓW, HODOWCÓW I PRZETWÓRCÓW.
Jak potwierdzają badania, aż 65 % Polaków jest za wprowadzeniem zakazu upraw GMO, natomiast aż 56,8 % obywateli mając wybór wybrałoby produkty pochodzące od zwierząt karmionych paszą bez GMO. Znakowanie „wolne od GMO” jest też działaniem uzupełniającym dla realizowanych przez resort rolnictwa prac prowadzących do zwiększenia udziału krajowego białka roślinnego bez GMO w produkcji pasz. Rząd wskazuje, iż przyczyną małego zainteresowania rodzimymi źródłami białka jest dominująca obecność na krajowym rynku paszowym importowanej śruty sojowej. Ta zaś w 100% jest modyfikowana genetycznie. Sytuacja ta powoduje, iż nie ma popytu wśród firm paszowych na nasiona krajowych roślin strączkowych jako białka paszowego. Produkty z oznaczeniem Tucz BEZ GMO to produkty, które powstały z żywca, które było tuczone krajowymi roślinami białkowymi, bez śruty sojowej. Warto również zaznaczyć, że dla krajowej produkcji mięsa wieprzowego, drobiowego, jaj i mleka niezbędne są wysokobiałkowe składniki pasz w ilości około 2 mln t. rocznie. Około 80% krajowego rocznego zapotrzebowania na białko pokrywa import, osiągając wartość nawet do około 4 mld zł. W zależności od roku i cen na światowych rynkach – podaje Ministerstwo Rolnictwa.
Wypromowanie znaku, który w przetwórstwie mięsnym oparty zostanie na dawnych recepturach, będzie zatem nawiązywał do kulinarnego dziedzictwa. Będzie również pierwszym etapem unormowania nazewnictwa (terminologii) stosowanego w technologii mięsa. Uruchomienie takiego systemu będzie istotnym elementem promocji polskich przetworów na rynkach unijnych jak i innych potencjalnych odbiorców.